sobota, 13 lutego 2016

Rzeczy, których nie mówić dziewczynie.

Niemcy, kompleks narciarski. W towarzystwie ludzi, których imiona zdążyłem już zapomnieć, idę do klubu trochę się odprężyć. Między 5, a 6 piwem, założyłem się z dopiero co poznanym Belgiem, że zmacam więcej Niemek, niż syryjscy uchodźcy podczas Sylwestra w Kolonii. Niestety mam tylko dwie ręce i niewiele czasu. Wracamy do autokaru, bo tak to jest jak się mieszka na wsi, musisz kurwa autokarem jeździć do dyskoteki, gdy nagle podchodzi do mnie ta jedna Niemka i mówi:

Niemka: Musisz bardziej szanować kobiety.



JA: Yyyyy... CO?
I to jest pierwsza rzecz jakiej nie mówisz dziewczynie. "Co?" - i każda inna prośba o doprecyzowanie jej myśli będzie nieudana. Płeć żeńska nie potrafi mówić wprost. Mowa faceta jest jak strzał wystrzelona z łuku z odległości 100 metrów, do jabłka postawionego na głowie małego chłopca. Strzała przeleci przez dziuple wystukaną w sośnie, minie lecącego wróbelka i trafi w sam środek jabłka - czyli prosto w punkt.



Mowa bab jest inna, dziewczyna nie trzyma w rękach łuku tylko karabin maszynowy, nie stoi 100 metrów od celu, tylko metr od tarczy. Gdy naciska spust odrzut sprawia, że naboje trafiają w ścianę, pół magazynku ładuje w niebo, przypadkowo strzela sobie w nogę i w kolesia który stał za nią. Grad kul trafia wszędzie, tylko nie w dziesiątkę.



Wszystkie ich słowa są czymś podszyte, jedni twierdzą, że uogólnianie swoich poglądów, pozwoli im na łatwe przejście przez barykadę, w razie gdyby druga strona okazała się silniejsza. Inna teoria mówi, że to łatwy sposób na wyciągnięcie surowców od faceta:

Ona: Hurr durr jestem taka samotna, nikt mnie nie lubi i nikt mnie nie kocha.
Biały rycerz herbu niepokalana dziewica: Oho, czy tom słyszał białogłową w opresji? W czymże pomóc panience?
Ona: To zależy co masz w stajni piękny rycerzu kekekekekeke.

Z kolesiem jest inaczej, możesz przetłumaczyć jego słowa w skali 1:1, spytasz gościa "Jak poznać, że laska leci na kasę", to on najprawdopodobniej od punktów zacznie wymieniać: no kurwa, nie chciała się ruchać, ale jak zobaczyła, że jeżdżę BMW to zmieniła zdanie, etc, etc.

Dziewczynie zadasz to samo pytanie, ona zacznie modzić "Dlaczego to pytanie się w ogóle pojawiło? Czy on sugeruje, że jestem gold diggerem? Co mam powiedzieć, żeby się jakoś nie odkryć? Jezu, a jak chlapnę coś i potem pójdzie rykoszetem w moje koleżanki?" etc, etc.

W sumie do tego zachęcam. Idź do jakiejś swojej znajomej i zapytaj, jak poznać gold diggera, a potem obserwuj jak szybko przekręcają się kółka zębate w jej głowie.

Jak już przy tym jesteśmy.



PIENIĄDZE
Nigdy nie mów dziewczynie, ile masz kasy na koncie, jeśli przełączysz ją w tryb pasożyta, będziesz musiał dosłownie płacić za każdy błąd jaki popełnisz. A gwarantuje, że coś się znajdzie, jeśli wcześniej się jej "zwierzałeś", bo tak niby robią pary, że "dzielą się swoimi problemami", miej na uwadze, że twoje problemy, NIGDY nie zostaną przez nią zapomniane.

Także, twoja sytuacja finansowa, powinna być dla niej równie zamglona co ulice Londynu. Z momentem, w którym babka dowie się ile zarabiasz, jest do wymiany.

Załóżmy jednak, że byłeś naiwny i powiedziałeś jej, że zarabiasz 1000 zł/m. Wtedy ona ustali, że jest to dolny pułap dla następnego kolesia, który ustawi się do niej w kolejce. Wówczas wymyśl jak zarabiać więcej, albo zwyczajnie szukaj sobie zapasowej dziewczyny.

Idealnym rozwiązaniem jest całkowite zbywanie kwestii finansowych na dalszy plan. Rzuciła cię? No to półmiliona złotych zaszyte w materacu prababki, jednak pójdzie na cele charytatywne, a nie na wspólne mieszkanie.



KOCHAM CIĘ
Słowa wypowiadane, przez poetów, pisarzy, śpiewaków i innych zboków przejadły się jej tak bardzo, że zaczyna je kojarzyć z męską słabością. Nowy akapit, jakbyś wcześniejszego zdania nie zrozumiał.

Słowa "Kocham cię", wg bab, jest oznaką słabego mężczyzny.

Ostatnio postanowiłem być dobrym blodżerem i dać się wciągnąć w dyskusje na stronach innych podobnych mi pisarzy, w tym właśnie lasek. KURWA APAGE SATANIE. Rozumiem potrzebę, bycia wyruchaną przez jakiegoś gacha (natura d'oh), we wszystkie możliwe otwory, ale żeby potem się dziwić, że ten sam facet zaczyna się dodatkowo interesować, co jest pod tą skorupą mejkapu? Były posty, których treść brzmiała, mniej więcej, "Nie macie pojęcia dziewczyny, dałam mu raz, a on wrócił, pffff słabiak".



Zdaje sobie sprawę, że zakładanie rodziny i posiadanie dzieci nie jest już cool, ale jeśli do którejś z was kiedyś trafi, że wiecznie nie możecie żyć jak baby z "Seksu w wielkim mieście", albo odkryjecie, że strony w paszporcie się kiedyś skończą i że chciałybyście mieć to dziecko, to facet jednak musi być słabeuszem i się w was zakochać, aby doszło do stworzenia rodziny.



JESTEŚ BARDZO FAJNĄ OSOBĄ
"Masz świetną osobowość", "ciekawią mnie twoje zainteresowania" jest najgorszym wrzutem jaki możesz powiedzieć do laski. Dziewczyny chcą być brane przez facetów, dlatego robią sobie włosy, paznokcie i wypychają staniki skarpetami, aby dla nas zamienić się w przedmioty pożądania. Mężczyzna nie uprzedmiotawia kobiety. To kobieta sama się uprzedmiotawia dla mężczyzny. I tak po trzech godzinach siedzenia w jebany salonie piękności, zamiast usłyszeć, że niezłe z nich dupery, słyszą że... mają "świetną osobowość" HAHAHAHAHHAHAHAHAHA

Jeśli chcesz dawać zajebiste komplementy, idź na FB/instagrama, znajdź zdjęcia jakiejś modelki-amatorki i przyjrzyj się komentarzom jej koleżanek. Zapamiętaj teksty, odtwórz przy następnej okazji face-to-face. Jeśli dziewczyna, która je usłyszy będzie reagować złowrogo, to znaczy że jesteś albo brzydki, albo biedny. Go change that.


Teraz wróćmy do tego co zainspirowało napisanie tego posta. Siedzę w autokarze, pijani Niemcy wywijają walczyka środkową alejką. Niemka, która zwróciła mi uwagę, że nie szanuje kobiet, wisi mi na ramieniu, próbując w dość nieudany sposób powiedzieć to co ma na myśli. Nadal nie wiem, czy ją molestowałem i za to dostaję teraz zjebę, czy też nie.

Po 5 minutach przestałem jej słuchać, bo w głowie pojawił się pomysł na napisanie tego posta. W sumie zauważyłem, że moja uwaga wyłącza się automatycznie po kilku minutach rozmowy z dziewczyną. Nie oszukujmy się, one wszystkie powtarzają tą samą myśl, tyle że różnymi zdaniami, słuchanie kobiet na dłuższą metę jest stratą czasu. ~Wtem~ (hue po 30 minutach hue) do moich uszu dociera "Nie szanujesz kobiet, bo je ignorujesz. Kobiety rodzą dzieci, jak kobieta ma rodzić dzieci skoro ty ją ignorujesz?"

Ah kurwa, czyli wymacałem 23 Niemki z wyjątkiem tej tutaj, mea culpa.

Szczerze mówiąc, ona była całkiem ładna. Błyszczące włosy, proporcjonalna twarz, świetna cera, mięsiste dupsko i całkiem stosownie ominęła fragment, w którym mój penis wślizguje się do jej waginy. Niezła laska, niestety w moim pijackim mózgu pojawiła się myśl, że ta dziewczyna nie może być sama i ktoś ją już wcześniej wyrwał:



ALE TY MASZ CHŁOPAKA?
Ona zesztywniała, wbiła wzrok w ziemię. Oczywiście, kurwa, że ma.

Czasami zapominam, że one mają całkiem inne poczucie honoru niż faceci. Niby dziewczyna jest w ekskluzywnym związku z jakimś kolesiem, ale dalej sama chodzi po klubach, w swojej "szczęśliwej" sukience i flirtuje z kim popadnie.

Dosłownie moi koledzy kilkakrotnie brali mnie na stronę, mówiąc "Ale ty wiesz, że ona ma chłopaka?". No i co z tego?

Ja pierdole, ludzie, to dziewczyna ma za zadanie odganiać natrętów, jeśli tego nie robi, to bardzo mi przykro, ale jest tego faceta, który ma silniejszą orbitę.


PODSUMOWUJĄC
  1. nie pytaj się "co?" się stało - szkoda czasu
  2. nie mów o pieniądzach - bo babka znajdzie sposób, abyś ich nie miał
  3. kocham cię - mów sporadycznie, jeśli potrzebujesz dziewczyny jak powietrza, to gwarantuje, że wkrótce się udusisz
  4. nie zachwycaj się jej osobowością - w większości przypadków, laska i tak jest zakamuflowaną zołzą
  5. nie pytaj czy ma chłopaka - dzisiaj ma, ale jutro może nie mieć

I ostatnie, chyba najważniejsze: Dziewczyna, z początku tego posta, miała do mnie pretensje, o to że nie dobierałem się do niej za plecami jej chłopaka. Dosłownie laska może się na ciebie obrazić, jeśli jej nie wyruchasz.

P-prz-przepraszam.


Carry on.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz