czwartek, 1 maja 2014

Spodnie rurki jako dosłowny i metaforyczny przejaw męskiego ucisku.

Nazwałem się Łajka Kosmiczny Pies, ale tak na serio nie jestem psem - jestem człowiekiem i mam na imię Łukasz. Niestety pewne rzeczy, które dla jednych są zrozumiałe, dla mnie zrozumiałe wcale nie są. Dlatego jeśli czytelnik natrafi na jeden z moich postów i pomyśli sobie "Jezu, przecież to o czym on tu pisze jest całkiem logiczne, dlaczego on tego nie rozumie?" Wtedy patrzy na mój nick i już wie "No tak - Łajka, pies który dryfował gdzieś w przestrzeni kosmicznej, a potem rozbił się na Ziemi, może być lekko zacofany pod względem kulturowym."



Tworząc tego bloga miałem dość szlachetny zamiar szeroko go rozreklamować, w sensie przyspamować znajomych na FB, zrobić najazd na przeróżne blogi szafiarek, kominków i innych abstrachujów i w ten sposób pozyskać większe grono odbiorców. Nie zrobiłem tego, bo uznałem, że człowiek który klika Lubię to z własnej woli, jest wartościowszy od tego, którego się zmusza. Wiadomo, nic na siłę.

Jednak podczas moich dywagacji nad tym czy być natarczywym dupkiem, czy raczej stojącym na uboczu obserwatorem uszlachetniającym swój pisarski warsztat, dostrzegłem jedno - blogów poświęconych modzie jest zajebiście dużo. Jakaś Maffashion i Mercedes wtf? Najgorsze jest to, że ja ich wcale nie rozumiem. W sensie czym jest moda? Czym kieruje się człowiek przymierzający jakieś ubranie? Na co patrzy? Materiał? Wzór? Metkę? Jeśli ja coś nakładam, kieruje się tym, żeby to było wygodne, a gwarantuje, że większość blogerek modowych i szafiarek nie zwraca na to uwagi.



http://madamejulietta.blogspot.de/
dat ass
Mam kilka tez, dotyczących popularności blogów modowych odwiedzanych przez kobiety:

1. Baby lubią kopiować cudzy styl.  Wyfotoszpowana modelka z blogu, w kiecce od Versace (no focie u góry to nie wiem co to jest, w sumie kogo to obchodzi?) jest ideałem, do którego dąży szara myszka przeglądająca taki blog. Myśli "nałożę tą spódnicę, będę wyglądać tak ładnie jak ona, chuj tam, że mam w biodrach oponę od traktora." W tym przypadku ubrania działają jak środek placebo, który obniża poziom stresu wywołany przez niedoskonałości jej ciała.

Ahhh, moje oczy, one krwawią.
2. Fetyszyzm towarowy. Kiedyś rozmawiałem z kolegą:

On: Muszę sobie kupić bluzę, droga jest bardzo.
Ja: Więc dlaczego chcesz ją kupić skoro jest droga?
On: Bo tacy zajebiści ludzie noszą bluzę tej danej marki.
Ja: Więc chcesz kupić bluzę, żeby trafić do ekskluzywnego grona ludzi noszących bluzę tej danej marki.
On: Dokładnie.

Nie dociekałem po chuj mu to, ale myślę że baby również kierują się podobnym tokiem myślenia. "Przeglądam blogi o ciuchach tylko po to, aby przenieść się do elitarnego świata mody, a skoro kupię sobie coś od Versace to już w tym elitarnym świecie mody jestem jedną nogą."

3. A w sumie to nie ma trzeciej tezy, dwie są tylko :D


Tak czy siak to baby znają się na ciuchach. Pokaż mi babę, która nie kupiła ubrania facetowi. Moje siostry za każdym razem, gdy idą do sklepu coś mi kupują. Podczas jednej sesji egzaminacyjnej policzyłem wszystkie koszulki, które mam w szafie. W sumie jest ich 71.

Kobiety stroją facetów, działając pod wpływem impulsów, które wymieniłem wyżej.




Myślą, "kupie mu takie majtki, może urosną mu takie same mięśnie brzucha, a jak nie urosną to będę udawać, że tam są lol"

Tutaj powoli zbliżamy się do rurek, o których jest ten post. Przecież rurki widziała na jakimś blogu/gazecie, no kupi mu je, bo dzięki nim, jej facet, zamieni się w modela z żurnala, right?

(Ten kto wymyślił tekst "Nie szata zdobi człowieka" musiał mieć bardzo rozregulowane poczucie stylu. Zdobi.)

Nie wiem kto wynalazł spodnie rurki, nie wiem czym się inspirował, ale wiem jedno:

Dolce & Gabbana

Nie mam pojęcia kto to.
Jacyków

Jakiś zagraniczny projektant.

Nie był to heteroseksualny mężczyzna.

Tutaj zdradzę Ci sekret. Na studiach mówiłem wszystkim dookoła, że lubię cycki. Lubię, ale to jest jedynie część prawdy. Prawda jest taka, że lubię o nich mówić, mam dość szerokie słownictwo dotyczące piersi: cycki, cycusie, cysie, cyckozordy - mógłbym tak w nieskończoność.

Dopiero za granicą, otoczony przez duże niemieckie dupy, zacząłem uczyć się mówić o drugiej stronie kobiecego medalu.

Spójrz tylko na ten wielki, soczysty, okrągły, nienoszący (jeszcze) śladów moich zębów, tyłek.

Jeśli heteroseksualny mężczyzna myśli w ten sposób o kobiecej dupie, to czy homoseksualny mężczyzna myśli tak samo o dupie męskiej?

Uwaga, czas na Wielką, Spiskową Teorię Dziejów. 
Spodnie rurki zostały wymyślone przez homoseksualnych projektantów, tylko po to żeby ci mogli gapić się na męskie dupy. Kobiety kupują swoim facetom rurki w nadziei, że ich kolesie w magiczny sposób zamienią się w przystojniaków z żurnala, tym samym narażając ciemną męską masę na spojrzenia pedałów.

#rzekłem

Nie wiem jak jest u Ciebie, czy Twoja baba chce żebyś nosił rurki, czy nie. Pamiętaj jedno, one w delikatny sposób chcą nas wychować: Wczoraj mówiła, żebyś ogolił brodę. Dzisiaj chce żebyś nosił rurki. Jutro będzie Cię prosić, żebyś sikał na siedząco. 

NIC Z TYCH RZECZY.

Teraz przejdźmy do tego, w jaki sposób rurki mogą zniszczyć Twój związek.


Bo mogą. Gdy nakładasz rurki, bezwiednie podkreślasz części ciała (nogi i dupa), którymi lubią lansować się baby chcące przyciągnąć do siebie jakiegoś faceta. Przez nałożenie rurek stawiasz się na równi z kobietą, a kobiety są słabe (jebać was feministki), jeśli nawet jakaś uważa się za silną, to przed kolesiem, który jej się spodoba będzie udawać słabą, bo akurat przy tym, a nie innym facecie będzie jej wygodnie. 

To Ty masz być silny, bo siła i autorytet przyciąga kobiety. Ulegając namowom dziewczyny i chodząc w rurkach, tracisz te dwie męskie cechy. Co za tym idzie:
- inne baby przestają się za Tobą oglądać
- pozycja Twojej dziewczyny jest nie zagrożona
- jeśli jest bezpiecznie to jest nudno
- każda baba lubi się emocjonalnie torturować ("Zdradza mnie czy nie? No nie zdradza, bo która laska ogląda się za facetem w rurkach?")
- ona odchodzi, bo staranie się o Ciebie nie jest żadnym wyzwaniem



Notka od autora: ten post miał być żartem, takim po którym śmiejesz się gardłowo, ale jak to teraz sprawdzam...

To wszystko ma sens.


Spodnie rurki to smycz na mężczyznę, której żadna baba nie chce trzymać. Te spodnie transformują samców alfa w przynętę na homoseksualistów i kastrują najważniejsze cechy jakie powinien posiadać facet.

       d       o
p                  o
   
     z           r

(nie mogę narysować pentagramu z "pozdro" bo ma za dużo liter  :(  )