środa, 22 stycznia 2014

Zdrada dobra jest: Jezu Chryste, baba mnie zdradza!

W ostatnim moim poście, radziłem zupełnie anonimowej dziewczynie, jak powinna zachować się w stosunku do chłopaka, który ją zdradził. Czy powinna wymazać z pamięci, że taka osoba w ogóle chodziła po ziemi, czy może powinna go kąsać tak, żeby bolało? Zebrałem całkiem pozytywne opinie na temat tego wpisu, głównie od płci pięknej, której wyraźnie spodobała się ta druga opcja. Jakiś czas później doznałem iluminacji: dzięki mnie, baby dostały do walki całkiem potężny oręż przeciwko niewiernym kolesiom. Należy zachować balans mocy i wyrównać szansę dla tych drugich. Wmawianie sobie, że baby są wierne jest bardzo naiwne.

Jeśli przyszedłeś tutaj, bo dziewczyna/narzeczona/żona Cię zdradza, to zrób zdjęcie swojego diabelskiego uśmiechu i wyślij mi na adres lajkakosmicznypies@gmail.com, bo dam Ci to po co tu przyszedłeś, czyli jak się na niej odegrać.

SŁOWA WSTĘPU BLE BLE BLE
Tutaj powinienem napisać jak postrzegam zdradę, zrobiłem to w poprzednim poście (przeczytaj sobie początek) niewiele się zmieniło od tamtego czasu, nadal jestem przeciwny jakimkolwiek skokom w bok. 

"No wiesz, zdradziłam Cię, bo księżycowa poświata tak ładnie padała na mojego przyjaciela, ale już mi przeszło, nadal możemy być razem, kocham Cię blebleble". Jeśli ulegniesz takiemu tłumaczeniu to jesteś głupszy niż plankton.

Ustalmy coś sobie. W przyrodzie funkcjonuje podział na samców alfa i samców beta. Samiec alfa jest przewodnikiem stada, ma prawo kopulować z samicami ponieważ jest jednostką najsilniejszą i istnieje największe prawdopodobieństwo, że jego dzieci będą zdrowe. Niestety cienki z niego ojciec. Więc co samice robią gdy zaczyna zaokrąglać się im brzuszek? Podczas, gdy samiec alfa zajmuje się pukaniem innej partnerki, samice w ciąży gorączkowo poszukują kogoś kto wychowa maluchy. Los trafia na słabszych samców beta, którzy opiekują się małymi w przekonaniu, że one są ich.

Jeśli Twoja dziewczyna Cię zdradziła, technicznie rzecz biorąc, zrobiła z Ciebie mężczyznę drugiej kategorii. Przynajmniej w moim odczuciu.

Tutaj pojawia się dylemat? Co robić? Should I stay or should I go?


Gdy laska, przy podejmowaniu ważnych życiowych decyzji, używa cipy zamiast mózgu, polemizowałbym czy jest się o co bić. Możesz odejść i nie tracić więcej na nią czasu. Gwarantuje, że na ulicy zaczniesz dostrzegać inne piękne kobiety, które na bank zawrócą Ci w głowie. 

Druga opcja jest dużo bardziej ciekawsza. Przy pomocy chamstwa, prostactwa i arogancji należy wytresować ją jak psa Pawłowa, tak żeby wszelka chęć zdrady, powodowała uczucie osłabienia i nerwicy.

NIE SIADAJ, BO PRZESUNĄŁEM CI KRZESŁO
Może zabrzmi to stereotypowo, ale od gadania to są baby. Jakiś czas temu pracowałem nad postem "Jak wygrać kłótnię z kobietą" i stanąłem w miejscu, może kiedyś go dokończę. Ale do czego zmierzam: jeśli używanie słów jest sferą, w której kobiety poruszają się wyśmienicie, to logicznie rzecz biorąc, sfera czynu powinna leżeć w zasięgu facetów. W oparciu o nią powinieneś zbudować zemstę.

Czy gujesz żumę?
Czasami siedzisz na przystanku i czekasz na autobus/tramwaj. Spójrz w ziemię. Na chodniku ujrzysz małe punkciki o różnych kolorach szarości. Po inspekcji stwierdzisz, że te punkciki kiedyś mogły być białe. To jest guma do żucia. Zaschniętą gumę do żucia bardzo ciężko usunąć z jakiekolwiek powierzchni. Do usunięcia jej z chodnika zwykle używa się takich urządzeń.



Jeśli chcesz żeby Twoja przyszła, niedoszła eX, zapamiętała, że nie warto schodzić na złą ścieżkę spania z obcym, kup gumę do żucia (byle nie Mambę). Przemiel balonówkę kilka razy w otworze gębowym i włóż ją zdrajczyni we włosy. Zrób to tak, żeby jak najwięcej włosów zostało sklejonych. Usunięcie czegoś takiego is real pain in the head i zajmuje sporo czasu, który laska może poświęcić na refleksje nad swoim życiem i przeszłością. A także przyszłością, z jednej strony będzie chciała zmienić fryzurę (dlatego miejsce powinno być tak wybrane, żeby sklejonych włosów nie dało się zakryć/ściąć), a z drugiej kupić sobie nowy kapelusz.


Włosy kobiety to jej skarb i chluba. Odpowiednie uczesanie może uwypuklić symetrię twarzy lub zakryć niedoskonałości jak pieprzyki czy blizny. Dlatego każda, nawet najmniejsza zmiana w długości włosów doprowadza do paniki, spadku pewności siebie i pytań typu "Czy dobrze wyglądam?". Jeśli zależy Ci na dziewczynie, dla własnego dobra, odpowiadaj, że tak.

Tutaj jest imię tego gołego króla z bajki dla dzieci, nie pamiętam jak się nazywa, ale jak sobie przypomnę to tu napiszę. heheszki
Najgorszy możliwy scenariusz, jaki mogę sobie wyobrazić.
Ona: Zdradziłam cię.
On: Nie!
Ona: Specjalnie na tą okazję założyłam strój, który mi kupiłeś.
On. Zdradziłaś mnie w stroju niegrzecznej policjantki?


W wypadku zdrady zabierz wszystkie ubrania, które jej kupiłeś - i tak nie była ich warta. Dodatkowo zaopiekuj się jej kosmetyczką. Wszystkie perfumy, dezodoranty, lakiery do paznokci, żele do włosów, mydła pod prysznic, wałki, nikną w odmętach przejeżdżającej śmieciarki.

Pomyślisz sobie pewnie, że to zagrywka bardzo dziecinna i masz rację. Kobiety dużą wagę przywiązują do wyglądu, boją się wyjść do ludzi, gdy na swojej twarzy nie mają przynajmniej 2 kilo tapety. Uszczuplenie zapasów z kosmetyczki doprowadzi do wykreowania fobii społecznej, paranoi i spadku pewności siebie.

I dobrze, zdradziła, niech ma za swoje.

Imma gummy bear
Ten pomysł nie jest mój. Gdzieś o nim przeczytałem, jednak jest na tyle cwany, że Ci go zaprezentuje. 

Pewien mężczyzna dowiedział się, że jego dziewczyna go zdradziła, na jakiejś tam imprezie. Mężczyzna zaszlochał żałośnie, ponieważ uważał ją za kobietę swojego życia i łączył z nią duże nadzieje. Zamiast jednak urządzać awanturę, facet postanowił przybierać dobrą minę do złej gry. Pierwszą rzeczą jaką jej powiedział było "Jesteś piękna". Dziwne prawda? A wiesz co jest dziwniejsze? Drugie zdanie, które wypłynęło z jego ust również brzmiało "Jesteś piękna". Kobieta łakomie przyjmowała te komplementy, bo rzeczywiście była ładna. 

Pewnego razu facet zmienił retorykę "Kocham cię, ale gdybyś mogła odrobinę się zaokrąglić". Zaokrąglić? No problemo. Chce cycki i tyłek? Będzie je miał. Baba całkowicie zmieniła swoją dietę. Ba, dziękowała nawet chłopakowi, że robi jej obiady. Facet z przyklejonym uśmiechem na twarzy patrzył jak jego kobieta zmienia rozmiar S na XXL. Babsko urosło potężne, z dwoma podbródkami i falującą oponką w okolicach pasa. Co najważniejsze szczęśliwe, bo jej facet jest z niej zadowolony. 

Nadszedł czas oświadczyn, para siedzi w restauracji, piją wino. Kobiecisko czeka na ruch przyszłego narzeczonego. Jednak mężczyzna patrzy na nią spokojnym wzrokiem i mówi "Zdradziłaś mnie. Odchodzę od ciebie gdy jesteś gruba i żałosna". Zdrajczyni zaczęła szlochać, gdy zorientowała się co zrobiła. Facet odszedł chłepcząc jej łzy.


PODSUMOWANIE
Nie mam pojęcia czy opisane tu zabiegi są skuteczne, bo nigdy nie było dane mi ich wykorzystać. Po konsultacji z koleżankami usłyszałem, że "Jesteś podły", "Jesteś złym człowiekiem", oraz "Gdybyś skleił mi włosy gumą do rzucił to ukręciłabym ci jaja." Więc pewnie tak.

:)

1 komentarz:

  1. hahaha nieźle się uśmiałam :D Myślę, że jesteś szczęściarzem, skoro nie byłeś w podobnej sytuacji i życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał wypróbowywać tych metod (na marginesie: bez kitu są okrutne:P) Co do tej ostatniej, to chyba wszystko zależy od kobiety - np. ja nawet, gdyby facet mnie błagał, nie przytyłabym, bo za bardzo lubię szczupłe ciało ;) Ale co do gumy do włosów... Szczerze? To byłaby TRAGEDIA!!

    OdpowiedzUsuń